poniedziałek, 25 maja 2015

Znamy się?

Komunikacja internetowa niesie ze sobą wiele zalet, np. szybkość, dostępność i łatwość nawiązywania wirtualnych znajomości, ale stwarza także pewne zagrożenia. Kontakty z nieznajomymi mogą być szczególnie groźne, jeżeli prowadzą do spotkania w rzeczywistości. Anonimowość Internetu i łatwość tworzenia fałszywych profili w portalach społecznościowych powoduje, że wśród znajomych naszego dziecka, szczególnie tych poznanych w Internecie, może znaleźć się osoba o złych intencjach.

Najbardziej przemawiającym do wyobraźni przykładem jest możliwość uwiedzenia dziecka przez osobę dorosłą. Proces, podczas którego dorosły buduje kontakt z dzieckiem w celu uwiedzenia go, wykorzystania seksualnego lub skłonienia do prostytucji albo produkcji pornografii nazywany jest groomingiem. W jego trakcie dziecko poddawane jest psychomanipulacji – kontakt rozpoczyna się od rozmów na neutralne tematy, dziecko jest „oswajane”, sprawca przedstawia się jako jedyny przyjaciel dziecka, jedyna osoba, która je rozumie. Jednocześnie, by ukryć tę relację przed bliskimi dziecka, skłania je do zachowania „wspólnej tajemnicy”. Ostatecznie – próbuje skłonić je do spotkania, zrobienia i przesłania intymnych zdjęć lub do zachowań prostytucyjnych. Warto pamiętać, że od 2010 roku polskie prawo traktuje uwodzenie dzieci w Internecie jako przestępstwo. Kodeks karny przewiduje do 2 lat pozbawienia wolności za składanie osobie małoletniej poniżej lat 15 propozycji obcowania płciowego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej lub udziału w produkowaniu lub utrwalaniu treści pornograficznych.

 Nigdy nie wiadomo, czy osoba, z którą się kontaktujemy jest tym, za kogo naprawdę się podaje. Potencjalnym zagrożeniem może być chociażby próba wyłudzenia od dziecka adresu i informacji na temat wyposażenia mieszkania (rozpoznanie terenu przed kradzieżą), czy też wyłudzaniem loginów i haseł do serwisów internetowych, danych bankowych lub pieniędzy. Inne zagrożenie to np. propagowanie przystąpienia do sekty lub innej niebezpiecznej grupy, a także zachęcanie do ryzykownych zachowań.

piątek, 22 maja 2015

Hejty

Ostatnimi czasy bardzo popularne stały się hejty. Hejtowanie stało się "modne". A co to takiego te hejty? Hejty od angielskiego słowa hate czyli nienawidzić. Hejtować czyli mniej więcej nie lubić czegoś i krytykować to. Jest to negatywny pogląd, z którego hejter czerpie przyjemność.
Zamierzona krytyka powiązana z nieudoskonaleniami, bądź mająca na celu sprowokowanie do dalszej rozmowy poprzez obraźliwe zachowanie. Hejt jest raczej sprzeczny z netykietą wielu stron i portali.I jeszcze jedna definicja:  "Hejtowanie- obrażanie, często za pomocą krytyki bez uzasadnienia. Polega więc na niechęci i niemiłym zachowaniu w stosunku do innych internautów.Ogólnie anonimowy pocisk gdzie hejterowi wolność słowa poprzewracała się w głowie". 
Hejtingiem można nazwać więc wyrażanie swojej opinii, ale zawsze w sposób negatywny. Często w sposób wulgarny i chamski, nie poparty żadnymi argumentami. Hejtowanie rzadko ma cokolwiek wspólnego z krytyką. Hejterzy skupiają się raczej na obrażaniu i "obrzucaniu błotem". Samo zjawisko hejtingu jest ściśle związane z internetem, co nie znaczy że tylko tam występuje. 
Jak wiemy w Internecie można wykreować nową osobowość, podszyć się pod kogoś innego. W Internecie użytkownicy stają się odważniejsi aniżeli w rzeczywistości. Czasem z ciekawości przeglądam aska (jest to strona internetowa, gdzie danemu użytkownikowi można zadawać anonimowo pytania) i jestem przerażona ile młodzi ludzie mają w sobie zazdrości i nienawiści, ile na tej stronie jest obraźliwych słów. Niestety nie rozumiem czemu ma to służyć - podbudowaniu własnej samooceny, poprawy nastroju? Ludzie nie mają odwagi w realnym życiu wyrazić własnej opinii więc robią to poprzez Internet w sposób obraźliwy i ubliżający.
Pamiętajmy, że anonimowość w Internecie jest tylko pozorna!





środa, 13 maja 2015

Znów przyjdzie maj...

Maj jest miesiącem komunii.  To uroczystość katolicka, w której podczas mszy świętej wierni po raz pierwszy przyjmują Eucharystię, czyli zgodnie z wyznawaną przez siebie wiarą prawdziwe ciało Chrystusa pod postacią chleba. W dniu uroczystości komunijnej dzieci ubierane są bardzo elegancko. Choć pomału przemija zwyczaj, że dziewczynki zakładają białe, szyte na wzór sukien ślubnych sukienki a chłopcy w garnitury, na rzecz przypominających alby, ujednoliconych strojów komunijnych.

  Dla podkreślenia ważności wydarzenia dzieci, które po raz pierwszy przyjęły Eucharystię obdarowywane są przez najbliższych podarunkami. Wraz z upływem czasu te podarunki stały się znacznie droższe niż te, które my dostawaliśmy. My cieszyliśmy się z zegarka (ja dostałam piękny zegarek na białym paseczku), roweru (to był obowiązkowy prezent), łańcuszka, wieży. Obecnie dostać taki zestaw to obciach dla dziecka.

Pierwsza Komunia Święta to czas, w którym każdemu młodemu chłopcu i każdej młodej dziewczynce, niezbędny jest iPhone. Jednak kupienie iPhone’a bez Maca w zestawie byłoby naturalnie nietaktem, bo przecież z Lenovo Staś lub Anielka sobie telefonu nie zsynchronizują. Zatem technologia. Nie zapominajmy o konsoli oraz tablecie!

My cieszyliśmy się z banalnej wieży, która mogła odtwarzać płyty w formacie mp3, chwaliliśmy się ile nasz rower ma przerzutek. Niestety te czasu odeszły już do lamusa. Według mnie została zapoczątkowana straszna tradycja.



środa, 6 maja 2015

Uzależnienie

Uzależnienie (nałóg) - to silne pragnienie zażywania konkretnych środków, bądź wykonywania jakiejś czynności. Rodzajów uzależnień jest wiele.

 Uzależnienie to choroba, która utrudnia prawidłowe funkcjonowanie psychiczne, fizyczne i społeczne. Osoba uzależniona najczęściej nie zdaje sobie sprawy ze swojego nałogu, który przynosi wiele szkód. Powoduje koncentrację na wykonywaniu jakiejś czynności bądź zażywaniu konkretnego środka. Wpływa też negatywnie na zdrowie psychiczne jak i fizyczne.

 Rewolucja techniczna sprawiła, że w praktycznie każdym domu znajduje się komputer. Już nawet małe dzieci chwytają za myszkę od komputera i chcą korzystać z urządzeń, których używają rodzice. Komputer i Internet mają wiele zalet – ułatwiają codzienne funkcjonowanie nowoczesnego społeczeństwa, pomagają zdobywać wiedzę uczniom, rozwijają wyobraźnię, umożliwiają szybki dostęp do informacji. Sam komputer i Internet nie są złe. Zły może być jednak sposób, w jaki korzysta się z tych zdobyczy cywilizacji. Jeżeli dziecko przekracza limity czasowe na korzystanie z sieci, zaniedbuje inne sfery życia i nie wyobraża sobie spędzania wolnego czasu bez komputera, to może być niepokojący sygnał, że rozwija się uzależnienie od komputera i/lub Internetu.

Objawy uzależnienia:

  • ciągłe myślenie o komputerze i Internecie – rozmyślanie o tym, co się robiło w sieci albo co będzie się robić po zalogowaniu;
  • potrzeba zwiększania godzin spędzanych przed monitorem komputera;
  • nieudane próby kontrolowania, ograniczania lub zaprzestania korzystania z komputera;
  • przesiadywanie przed komputerem dłużej niż się planowało;
  • uczucie przyjemności, euforii i ekscytacji w czasie korzystania z komputera;
  • niepokój, przygnębienie i irytacja w przypadku prób ograniczenia korzystania z komputera;
  • problemy w szkole i gorsze relacje z rodzicami, rodzeństwem i przyjaciółmi z powodu nadużywania komputera lub Internetu;
  • zaniedbywanie codziennych zajęć i obowiązków – dziecku uzależnionemu od komputera może „brakować czasu”, by zjeść spokojnie posiłek albo wyspać się;
  • okłamywanie najbliższych, by ukryć prawdę, ile czasu spędziło się przed komputerem;
  • brak kontroli nad czasem spędzonym przed komputerem – dziecku wydaje się, że grało w grę tylko przez pół godziny, gdy tymczasem minęły już cztery godziny;
  • zaniedbywanie efektywnego wypoczynku i realnych kontaktów z ludźmi – dziecko zamiast pobiegać, pójść na basen, spotkać się z rówieśnikami na podwórku woli surfować po Internecie;
  • popadanie w swoiste „ciągi” – dziecko zamiast sprawdzić tylko skrzynkę pocztową, przez wiele godzin wędruje po sieci, zagląda na portale społecznościowe, gra w gry internetowe, loguje się na różnych forach itp.;
  • wagarowanie, trudności z koncentracją na lekcjach, brak postępów w nauce;
  • zaprzeczanie problemom – dziecko często próbuje się bronić przed rodzicami, twierdząc, że „przecież każdy korzysta z komputera, wszyscy tak robią".

środa, 29 kwietnia 2015

Prywatność

Prywatność – termin, który - w najszerszym znaczeniu - określa możliwość jednostki lub grupy osób do utrzymania swych danych oraz osobistych zwyczajów i zachowań nieujawnionych publicznie.

 W niektórych sferach życia mamy obecnie więcej prywatności, za to w innych — mniej. Rozwój nowych technologii sprawia, że informacje o nas są gromadzone na masową skalę. Niemal każda nasza aktywność zostawia po sobie jakiś ślad (np. płatność kartą, korzystanie z telefonu komórkowego). Szczególnie dużo takich śladów zostawiamy — często nieświadomie — korzystając z Internetu. Do tego w wielu sytuacjach (np. na portalach społecznościowych) jesteśmy zachęcani do samodzielnego udostępniania informacji o sobie.

Warto mieć świadomość, że publikując informacje na swój temat, sami rezygnujemy z cząstki prywatności. Nad informacją umieszczaną w sieci tracimy kontrolę — może ona zostać wykorzystana przez inne osoby w dowolnych celach. To również dotyczy publikowanych zdjęć na różnych portalach.
Współcześnie ludzie wstawiają dosłownie wszystko na Facebooka, Instagrama i wiele innych.
Czasem mam ochotę wystawić następujące komentarze : nie obchodzi mnie to, co dziś szamiesz na śniadanie, obiad i kolację! pięknie wyglądasz w ręczniku na głowie! piękne wnętrze macicy!
Człowieki! Szanujmy własną prywatność! Nie wstawiajmy zdjęć wszystkiego co nas otacza!
Diagnoza: świat dąży do samozatracenia! W niedalekiej przyszłości będziemy oglądać na portalach poranne sto*ce (przepraszam za wulgaryzm).



środa, 22 kwietnia 2015

Wirualne życie nastolatka

            W okresie dorastania Internet odkrywa przed dziećmi coraz więcej możliwości, przez co korzystają z niego regularniej i aktywniej. Proces ten można nazwać stawaniem się aktywnym użytkownikiem sieci.
 Kluczowe w rozwoju młodych ludzi są potrzeby wieku dorastania. Na pierwsze miejsce wysuwa się chęć utrzymywania kontaktu z rówieśnikami, a Internet jest narzędziem służącym do budowania i zacieśniania relacji. 
             Coraz częściej dzieci oraz młodzież woli prowadzić życie w świecie wirtualnym niż "żyć realnie". Przykry jest fakt, że młodzi ludzie chętniej przesiadują przed monitorem komputera aniżeli wśród ludzi. Nastolatkowie wolą odgrywać różne role społeczne w grach wirtualnych, "grają w życie". Większość młodzieży nie ma hobby, nie rozwija się, nie poszerza swoich horyzontów. 



Umiera również życie rodzinne.
W przeprowadzonych przeze mnie badaniach, tylko 25% (21 osób na 85 zbadanych) przyznało, że swój czas wolny spędza z rodziną. Natomiast 12% uczniów przyznało, że rzadko spędzają czas wolny z rodziną. Nastały niestety takie czasy, że domownicy siedzą albo przed telewizorem albo przed komputerem. Z jednej strony nie dziwię się takiemu nastolatkowi, że ucieka on w świat Internetu, bo tam może <porozmawiać>, znajdzie jakieś zrozumienie. My jako rodzice powinniśmy dbać o to, by nasze dziecko wolało spędzić czas z nami, w gronie najbliższych niż przed komputerem. Znajdźmy chwilę dla naszych bliskich, przestańmy wiecznie pędzić. Rozmawiajmy ze sobą! Bo za chwilę będzie za późno, a wszystkie sprawy będziemy załatwiać za pomocą sieci.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Prosto z życia

Dziś będzie o nagich zdjęciach nastolatków. Na ten temat natrafiłam w pewnej gazecie.
Co dziewiąty uczeń zamieszcza swoje nagie zdjęcia w sieci. Robi to, bo chce zwrócić na siebie uwagę, zyskać akceptację kolegów, dać dowód miłości. Nie myśli o konsekwencjach. A te bywają poważne i bolesne. Zdjęcie wysłane "zaufanej" koleżance czy koledze może krążyć w sieci. Traci się kontrolę nad tym, kto i gdzie je przesyła.
Powodów, dla których dzieci wysyłają swoje roznegliżowane zdjęcia jest kilka. Na przykład robią to w dowód miłości. To jeden ze sposobów okazywania sobie uczucia we współczesnym świecie, ale także wzbudzenia zainteresowania, element flirtu. Dzieci niestety naśladują to co widzą w mediach: prasie, telewizji, internecie. Wysyłanie takich zdjęć i filmików przez telefony komórkowe i internet nazywa się sekstingiem.
(Smutne jest to, że coraz częściej na różnych portalach zamiast uśmiechniętej nastolatki, możemy zobaczyć nastolatkę z bardzo wyraźnie wyeksponowanymi pewnymi częściami ciała.).
Zjawisko to jest coraz bardziej powszechne i groźne. Rodzice powinni rozmawiać z dziećmi o granicach intymności, wartościach. Rodzice powinni interesować się tym co dzieci robią w internecie, jak wygląda ich profil na portalu społecznościowym.

środa, 8 kwietnia 2015

Ach te internety... (podsłyszana rozmowa:)

Mój dzisiejszy wpis będzie oparty na fakcie zasłyszanym w autobusie :). Nie podsłuchiwałam, przysięgam!
Tego nie dało się nie słyszeć ;) (takie są uroki podróżowania komunikacją publiczną). Od razu pomyślałam, że to idealny temat na wpis :).
Wracając do domu komunikacją publiczną czyt. autobusem, słyszałam rozmowę dwóch dziewczyn. Jedna z nich przeżywała, to że chłopak, który bardzo jej się podoba, ZACZEPIŁ ją na facebooku! No i teraz czas na moje rozważania :). Jaki urok ma kliknięcie na tym portalu "zaczepki"? Gdzie się podziały czasy, gdy chłopak podchodził do dziewczyn i zagadywał? Jestem jednak człowiek tzw. starej daty i wolę a wręcz oczekuję, że jakiś chłopak podejdzie do mnie, zapyta o numer telefonu, anie jakieś dyrdymały zaczepki! Wraz ze wzrostem popularności tego portalu, młodzi ludzie wolą rozmawiać na facebooku, niż wyjść ze znajomymi. Chłopak nie podejdzie do dziewczyny, która mu się podoba, tylko facebook!
Niedługo, w kwestii mowy, nastąpi regres, cofniemy się do epoki człowieka jaskiniowca. Jedynymi dźwiękami, jakie będą wydawane przez współczesną młodzież będą: oooo, yyyy, aaaa (czyt. krzyki jaskiniowca) - metafora taka. Od czasu do czasu pojawi się okrzyk: lubię to! Przez te  "internety" młodzież nie będzie potrafiła sklecić jednego, porządnego, bezbłędnego zdania. Co za czasy...



sobota, 4 kwietnia 2015

Internetowe życzenia

Wielkimi krokami zbliżają się Święta Wielkiej Nocy. Kilka lat temu już o tej porze pan listonosz przynosił tuzin kartek świątecznych od cioci Heli, wujka Staśka, stryjecznej siostry matki brata Zygmunta, od znajomych, od kuzynów itd. Wraz ze wzrostem popularności telefonów komórkowych, kartki odeszły do lamusa, a nasze skrzynki w telefonach pękały od wiadomości z wierszykami. Ale to też się skończyło. Teraz wysyła się życzenia na facebooku, wstawia się na tablicę tego oto portalu. Moim zdaniem nie ma w tym żadnego uroku. Osobiście nie preferuję takiego rodzaju życzeń. Wolałabym dostać jednego sms-a z treścią : "Wesołych Świąt" niż 5 wiadomości na facebooku ze skopiowanymi wierszykami.

wtorek, 24 marca 2015

Kontrola

Przeprowadziłam badania w pewnym gimnazjum na temat Internetu - szans i zagrożeń dla współczesnej młodzieży w wieku gimnazjalnym. W badaniu wzięło udział 85 osób. 44 dziewczyny (52%) oraz 41 chłopców (48%) - uczniowie klas I, II, III.
Na pytanie czy rodzice interesują się sposobem spędzania przez Ciebie czasu w Internecie, tylko 4% badanych uczniów przyznało, że rodzice regularnie sprawdzają z jakich stron korzystają. A gdzie reszta??
44% badanych przyznało się, że czasami rodzice zerkną przez ramię, co tam sobie młodzież "porabia w tych internetach". 36% (!) przyznało, że rodzice w ogóle nie interesuje się sposobem spędzania czasu w Internecie swoich dzieci! Natomiast 16% przyznaje, że nie wie czy rodzice się tym interesują czy też nie.
Natomiast na pytanie: kto najczęściej decyduje o czasie korzystania z komputera, Internetu, 53% (!!!) badanych odpowiedziało, że nikt nie ogranicza czasu! Jestem przerażona takim wynikiem! Dlaczego rodzice nie kontrolują swoich dzieci! Nie wiedzą jakie strony odwiedzają ich pociech!

Apel do rodziców: zobaczcie co Wasze dzieci przeglądają w sieci, z kim korespondują, w jakie gry grają, bo potem może być za późno!

czwartek, 19 marca 2015

Świat bez Internetu

Dziś będzie post "przypuszczający". Jakby to było gdyby ktoś wyłączył cały Internet? Czy wyobrażacie sobie co by się działo z dziećmi oraz młodzieżą? Istny armagedon! Młodzi ludzie chodziliby jak zombie, nie wiedząc co począć ze sobą, czym zapełnić czas. Dzisiejsza młodzież nie wie co to zabawa w podchody (pamiętacie jaka frajda?), jak fajnie jest rozpalić ognisko. Moje pokolenie (jak to brzmi :)) wychowało się na ulicy (dosłownie) rysując kredą, a ten materiał nie był dostępny, więc szukało się kawałek białego pustaka czy też kamyka, który dobrze rysował po ulicy. Czy młody człowiek potrafiłby sobie zagospodarować czas gdyby brakło połączenia ze światem? Obawiam się, że niestety nie. Ale może wtedy ożyłoby życie towarzyskie :)


sobota, 14 marca 2015

Facebookowe przemyślenia

Nieodłącznym elementem w życiu młodego człowieka (oczywiście związanym z tematem bloga) jest Facebook - portal społeczny, z którego dowiesz się niemal wszystkiego. Niektóre osoby nie wyobrażają sobie życia bez fejsbuczka. Młody człowiek (w większości przypadków) pierwsze co robi po otworzeniu oczu, loguje się na ten oto portal i wstawia post o tym jak minęła noc! Potem publikuje co dziś będzie jadła na śniadanie. Potem pojawi się post jak to ciężko w szkole. Przeczytamy jeszcze co było na obiad, z kim teraz jest w związku, co robi jego kot, jakie zakupy zrobiła mama. Niedługo pewnie bedziemy dowiadywać się co dana osoba robiła w toalecie! Przeraża mnie to, co ludzie publikują na swych tablicach. Wszystko jest dla ludzi, ale myślę, że powinno to być z umiarem wykorzystywane.
Przykre jest to, że obecnie młodzi ludzie wolą "porozmawiać" przez facebooka, niż zagadać w rzeczywistości. Nie spotykają się ze znajomymi, nie idą na imprezę czy na pizzę, wolą porozmawiać przez czat na facebooku. Chłopak nie zapyta dziewczyny, która mu się podoba, czy umówi się z nim na randkę, tylko "zaczepi" ją na fejsiku.
Kiedyś nastąpi taki moment, że rozmowy kwalifikacyjne będą przeprowadzane za pośrednictwem facebooka!
Czasy świetności facebooka kiedyś miną (jak każdego portalu), ale... zastąpi go pewnie jakiś inny portal.





wtorek, 3 marca 2015

Ciężkie życie studentki

Właśnie mój blog (co prawda założony na potrzebę zajęć i bądź co bądź z lekkiego przymusu) dołączył do grona licznych blogów w wirtualnym świecie. Oto mój debiut. Pierwszy w życiu blog :) wow :) 
Słowem wstępu przedstawię się Wam (mojej wspaniałej grupie nie muszę i mam nadzieję, że tylko one będą zaglądać na tego bloga w celu wykonywania "zadań domowych" ). Jestem studentką III roku pedagogiki opiekuńczo - wychowawczej. W ramach zajęć media w pracy opiekuńczo - wychowawczej powstał ten oto blog. 
Może nawiążę teraz do tego, co w tytule bloga widnieje, a mianowicie INTERNETU. Jak wiemy jest on obecny w naszym życiu na każdym naszym kroku: na zajęciach, na spotkaniach, wypełnia nasz czas wolny,   u niektórych jest nawet w toalecie :). Niestety czasy trzepaków, chodników pomalowanych kredą minęły bezpowrotnie.
Po analizie ankiet, które przeprowadziłam w pewnej szkole na temat Internetu, przedstawię kilka faktów odnośnie jakie miejsce w życiu młodzieży gimnazjalnej zajmuje Internet i czy owa młodzież wie jakie są szanse i zagrożenia sieci.
A tymczasem... 
J.